piękne barwy słonecznej jesieni... pamiętam las tamtego dnia... tajemniczy i magiczny...gdy poranne słońce zaczęło budzić go do życia on odpowiedział kolorowym deszczem spadających liści które zatrzymywały się na białych, zmrożonych pajęczynach... było jak w jakiejś niesamowitej bajce...
piękne barwy słonecznej jesieni... pamiętam las tamtego dnia... tajemniczy i magiczny...gdy poranne słońce zaczęło budzić go do życia on odpowiedział kolorowym deszczem spadających liści które zatrzymywały się na białych, zmrożonych pajęczynach... było jak w jakiejś niesamowitej bajce...
OdpowiedzUsuń